ChatGPT - komentuje, pyta i zachęca

[Jordan]

Drodzy Forumowicze, poddaję pod Waszą ocenę coś, co widzicie poniżej... Jest to pierwsza ze sporej kolekcji plansz, jakie posiadam dzięki temu najnowszemu wynalazkowi multimedialnemu, jakim jest ChatGPT, czyli model językowy sztucznej inteligencji (AI/SI). Plansze te zamieszczam na Facebooku, ale pomyślałem, że spróbuję je pokazać też tutaj...

Nie będę tego pomysłu forsował - poddaję go pod Waszą ocenę: jeśli się spodoba, to ciąg dalszy nastąpi... jeśli pomysł ten będzie odebrany negatywnie: zaniecham go.

1. 

Jak powstaje zawartość widoczna na planszy?
Ja wybieram tekst biblijny, a potem cytuję go na czacie (wklejając do gotowego już polecenia/schematu), aby za chwilę mieć rezultat, który potem opracowuję: skracam wygenerowany tekst, by się zmieścił na planszy... ewentualnie koryguję błędy pisarskie (rzadko)... i gotowe!
Oto zrzut ekranu, który pokazuje stan wyjściowy - po uruchomieniu polecenia:




Niech ta ikonka znaku zapytania będzie dla Was zachętą do wypowiedzi - można jej dokonać pisząc tutaj swój komentarz, ale też utworzyłem ankietę, żeby anonimowo można się było wypowiedzieć...
Zapewniam, że nie zobaczycie na planszach żadnego ataku na Kościół Katolicki i jego nauki!

Myślę, że temat w taki sposób prowadzony może:

• # duchowo budować i zachęcać do zgłębiania poruszonego wątku biblijnego;
  
  # być inspiracją do osobistej refleksji nad własną duchowością (z dalszym własnym rozważaniem Słowa Bożego);
  
  # stanowić zachętę do wypowiedzi na poruszony temat (nawet może się rozwinąć spora dyskusja - jest na nią czas i miejsce, bo nie muszę się spieszyć z publikowaniem plansz, ale gdy będę miał Waszą zgodę, to jakaś regularność będzie wskazana).
  
  # być okazją, aby zaatakować sztuczną inteligencję oraz mnie, że chcemy zaszkodzić Forum i Forumowiczom.

[Pompieri]

Nie mam zdania.
Troche za duzo gadania.
Mnie osobiscie przekonuja bardziej jakies autentyczne swiadecwa, prosby o modlitwe, ... czy tworczosc mistykow Kosciola.
Pozdrawiam.

[krz30]

Nie mam zaufania do tekstów skompilowanych przez AI. Co innego, gdy napisze za mnie skrypt do pracy, a co innego, gdybym miał jego rozważania stosować do swojego życia duchowego. Jestem na nie.

[Praktyk]

Teksty generowane przez AI to sprytny mix tego co ludzie napisali w internecie. Zarówno prawdy jak i kłamstw. Czerpanie na ich podstawie czegokolwiek do wiary jest bardzo niebezpieczne bo :
Nie ma jak sprawdzić źródła.
Nie ma możliwości zweryfikować prawdomówności piszącego "po owocach".
Nie ma człowieka ze świadectwem, tylko maszyna bez moralności i miłości coś kalkulująca.

AI czasem zassie prawdziwe słowa Jezusa do AI, a czasem z jakiejś lewej strony, która twierdzi, że ma prawdziwe a wpisze inne.
Jak dasz mu za zadanie wymyśleć świadectwo cudu w życiu jakiegoś człowieka to wymyśli. Nie ma problemu.

To jest bardzo niebezpieczny wynalazek jeśli pozwolimy np. naszym dzieciom ufać mu. Ja moich gonię jak tylko próbują coś z tego brać do prac domowych.

[Jordan]

@Praktyk - nie przeczę, że sensownie piszesz...
[to masz chyba sporo roboty z tym gonieniem dzieci, bo pokusa jest ogromna...]

[Praktyk]

@Praktyk - nie przeczę, że sensownie piszesz...
[to masz chyba sporo roboty z tym gonieniem dzieci, bo pokusa jest ogromna...]

Trochę roboty jest. Pomaga wskazywanie przykładów, w których ChatGPT kłamie. Wtedy same dzieciaki trochę zaczynają wątpić w skuteczność tego narzędzia.

[sądzony]

Trochę roboty jest. Pomaga wskazywanie przykładów, w których ChatGPT kłamie. Wtedy same dzieciaki trochę zaczynają wątpić w skuteczność tego narzędzia.

A możesz jakiś podać?
(ja kiedyś starałem się "nauczyć" "go" mówienia (krótko) "nie wiem" gdy nie wie, a nie konfabulowania co się oczywiście nie udało.)

[Praktyk]

Trochę roboty jest. Pomaga wskazywanie przykładów, w których ChatGPT kłamie. Wtedy same dzieciaki trochę zaczynają wątpić w skuteczność tego narzędzia.

A możesz jakiś podać?
(ja kiedyś starałem się "nauczyć" "go" mówienia (krótko) "nie wiem" gdy nie wie, a nie konfabulowania co się oczywiście nie udało.)

Dokładnie ci teraz nie powiem. Ale wtedy gdy było mi to potrzebne akurat trafiliśmy na to przypadkiem. Chodziło o pytanie z matmy. Czy można zbudować trójkąt o jakiś tam konkretnych bokach, czy kontach. I aplikacja powiedziała, że nie. A ewidentnie było można.

Mój znajomy też zadał pytanie aplikacji, żeby opowiedziała mu bajkę o szewczyku dratewce. I apka opowiedziała bajkę, tylko, że sama wymyśliła sobie treść.

[sądzony]

Mój znajomy też zadał pytanie aplikacji, żeby opowiedziała mu bajkę o szewczyku dratewce. I apka opowiedziała bajkę, tylko, że sama wymyśliła sobie treść.

Może nie doprecyzował, że chodzi o istniejącą baśń

[Praktyk]

Mój znajomy też zadał pytanie aplikacji, żeby opowiedziała mu bajkę o szewczyku dratewce. I apka opowiedziała bajkę, tylko, że sama wymyśliła sobie treść.

Może nie doprecyzował, że chodzi o istniejącą baśń

Możliwe. Ale to pokazuje jak to działa. Dziecko siądzie i spyta "opowiedz mi historię Jezusa". I zapomni doprecyzować, żeby podać faktyczny tekst pisma z przełożenia X. I dostanie jakiś wymysł.
I zapomni sprawdzić czy to prawda.

[sądzony]

Możliwe. Ale to pokazuje jak to działa. Dziecko siądzie i spyta "opowiedz mi historię Jezusa". I zapomni doprecyzować, żeby podać faktyczny tekst pisma z przełożenia X. I dostanie jakiś wymysł.
I zapomni sprawdzić czy to prawda.

Zgadzam się. Też się troszkę tym bawiłem. I gdy zaczyna się wchodzić w nie tak powszechne tematy to się gubi. Zacząłem wypytywać o życiorys św. Jana od Krzyża to raz twierdził, że miał siostry, gdy napisałem, że to kłamstwo to przeprosił i napisał, że nie miał rodzeństwa. Gdy w końcu napisał o braciach, a ja powiedziałem, że kłamie to o dziwo przeprosił mnie i uderzył po raz kolejny w siostry.

[Praktyk]

Możliwe. Ale to pokazuje jak to działa. Dziecko siądzie i spyta "opowiedz mi historię Jezusa". I zapomni doprecyzować, żeby podać faktyczny tekst pisma z przełożenia X. I dostanie jakiś wymysł.
I zapomni sprawdzić czy to prawda.

Zgadzam się. Też się troszkę tym bawiłem. I gdy zaczyna się wchodzić w nie tak powszechne tematy to się gubi. Zacząłem wypytywać o życiorys św. Jana od Krzyża to raz twierdził, że miał siostry, gdy napisałem, że to kłamstwo to przeprosił i napisał, że nie miał rodzeństwa. Gdy w końcu napisał o braciach, a ja powiedziałem, że kłamie to o dziwo przeprosił mnie i uderzył po raz kolejny w siostry.

Bo to lipa jest ten chatGPT, tylko duża, mocno dofinansowana lipa

[sądzony]

Bo to lipa jest ten chatGPT, tylko duża, mocno dofinansowana lipa

Jestem tego samego zdania.

[Jordan]

Bo to lipa jest ten chatGPT, tylko duża, mocno dofinansowana lipa

Ja to na to tak patrzę, że ważne jest, o co się pyta; wiedząc, że czatek zmyśla, nie pytam go o takie tematy, które mogę wyszukać w lepszym źródle... Jako przykład podam Tomasza Beksińskiego - gdy o niego zapytałem (kilka razy w odstępach czasowych, by sprawdzać, czy się uczy; słabo ta nauka szła), to pisał głupio: łączył życiorys Tomasz z jego ojcem Zdzisławem (obaj tragicznie życie zakończyli: syn - samobójstwem, a ojca zamordowano).
Wobec tego nie używam AI do takich poszukiwań, bo musiałbym to potem jeszcze sprawdzać np. w Google.

Czemu zatem jestem sympatykiem AI (ChatGPT i Gemini)? Dlatego, że używam tych narzędzi w inny sposób, który mi się sprawdza.
Ja daję AI gotowy tekst biblijny i proszę o jego skomentowanie, analizę, omówienie - wtedy czatbot zajmuje się tym, co jest prawdziwe, i nie wymyśla czegoś od podstaw (pisząc np. życiorys Beksińskiego; gdybym podał mu treść życiorysu Tomasza B. z Google i chciał uzyskać streszczenie, albo tłumaczenie na inny język, to by to było pewnie zrobione solidnie).

No, ale powiecie: przecież analiza tekstów biblijnych może być błędna! I tutaj jak ulał pasuje mi moja 31-letnia już znajomość Biblii - dzięki temu bez trudu wyłapuję jakieś nieprawdy (których w zasadzie nie ma; może by były, gdybym chciał uzyskać od zera coś: np. życiorys Jana Chrzciciela; gdy jednak dam tekst z Ewangelii o Janie, to czatek mi go ładnie omówi...).

Podsumowując: uważam, że SI w tej formie tekstowej jest o wiele lepszy, gdy ma coś gotowego w jakiś sposób opracować, niż gdy ma coś od podstaw przedstawić - dlatego nie obawiam się używać ww. modeli do tego celu, jaki u mnie dominuje: omawianie tekstów biblijnych (oraz tekstów już gotowych komentarzy biblijnych).
Wyżej macie tego przykład - nie ma w tym błędów!

[Praktyk]

Bo to lipa jest ten chatGPT, tylko duża, mocno dofinansowana lipa

Ja to na to tak patrzę, że ważne jest, o co się pyta; wiedząc, że czatek zmyśla, nie pytam go o takie tematy, które mogę wyszukać w lepszym źródle... Jako przykład podam Tomasza Beksińskiego - gdy o niego zapytałem (kilka razy w odstępach czasowych, by sprawdzać, czy się uczy; słabo ta nauka szła), to pisał głupio: łączył życiorys Tomasz z jego ojcem Zdzisławem (obaj tragicznie życie zakończyli: syn - samobójstwem, a ojca zamordowano).
Wobec tego nie używam AI do takich poszukiwań, bo musiałbym to potem jeszcze sprawdzać np. w Google.

Czemu zatem jestem sympatykiem AI (ChatGPT i Gemini)? Dlatego, że używam tych narzędzi w inny sposób, który mi się sprawdza.
Ja daję AI gotowy tekst biblijny i proszę o jego skomentowanie, analizę, omówienie - wtedy czatbot zajmuje się tym, co jest prawdziwe, i nie wymyśla czegoś od podstaw (pisząc np. życiorys Beksińskiego; gdybym podał mu treść życiorysu Tomasza B. z Google i chciał uzyskać streszczenie, albo tłumaczenie na inny język, to by to było pewnie zrobione solidnie).

No, ale powiecie: przecież analiza tekstów biblijnych może być błędna! I tutaj jak ulał pasuje mi moja 31-letnia już znajomość Biblii - dzięki temu bez trudu wyłapuję jakieś nieprawdy (których w zasadzie nie ma; może by były, gdybym chciał uzyskać od zera coś: np. życiorys Jana Chrzciciela; gdy jednak dam tekst z Ewangelii o Janie, to czatek mi go ładnie omówi...).

Podsumowując: uważam, że SI w tej formie tekstowej jest o wiele lepszy, gdy ma coś gotowego w jakiś sposób opracować, niż gdy ma coś od podstaw przedstawić - dlatego nie obawiam się używać ww. modeli do tego celu, jaki u mnie dominuje: omawianie tekstów biblijnych (oraz tekstów już gotowych komentarzy biblijnych).
Wyżej macie tego przykład - nie ma w tym błędów!

No ale dla kogokolwiek komu ty to potem udostępnisz to ty jesteś gwarantem jakości. Nie czat.
Ja bym sam nie poszedł do czata o analizę pisma, bo bym i tak musiał sprawdzić wszystko od deski do deski, więc zbędny wysiłek.
Poszedł bym do kogoś, kto sprawdził się już w moich oczach w analizie i mu ufam.

Innym tematem niż sucha analiza Pisma jest :

„Żywe bowiem jest Słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca”

Bo te słowa to nie są tam tylko po to, żeby umieć wiązać jedne fragmenty z innymi i budować jakiś spójny obraz.
One są wytrychami do wypatroszenia i zbudowania na nowo naszego serca. Każdego z osobna.